Królestwo Wanadolezji

Zamach stanu (1559)
Cz.1

Wszystko zaczęło się w roku 1559. Ówczesny król, Garnid Mocny, zawarł ugodę ze Skerlsem jednocześnie kończąc wojnę. Kardod z rodu Damdik od dawna chciał dojść do władzy. Wykorzystał tę oto sytuację. Gdy skerlscy dyplomaci zawitali do króla, by zawrzeć pokój, rewolucjoniści pod wodzą Kardoda rozpoczęli ostrzał komendy straży miejskiej w Turdacie. To oficjalnie rozpoczęło wojnę domową. Gdy rewolucjoniści zdobyli komendę skierowali się na arsenał. W tym czasie w całym mieście trwały walki. Arsenał nie został zdobyty w pierwszym ataku, ale w późniejszych. Wieczorem rewolucjoniści dotarli pod Zamek Turdata. Rojaliści (armia króla Garnida) otworzyła ogień z dział, arkebuzów. Rewolucjonistom nie udało się opuścić mostu, przez który mogli wejść do zamku, więc użyli łodzi. W końcu zamek upadł. Rewolucjoniści skierowali się do serca twierdzy. Zastali tam skerlskich dyplomatów. Nie wiadomo co się z nimi stało, lecz nie zastali króla. Po tym wydarzeniu Kardod ogłosił się królem Wanadolezji.
Tymczasem prawowity władca, król Garnid ukrywał się w domu u swojej siostry. Podczas oblężenia zamku uciekł do niej w przebraniu. Opracowywał tam pierwsze plany odzyskania władzy.

Szturm na arsenał.

Miesiąc później, w kwietniu, zaczęło się ciche rekrutowanie zwolenników króla. Szczególne poparcie król miał w biedniejszej dzielnicy. Król chciał zdobyć broń żeby zwiększyć szanse odzyskania władzy. W nocy z 14 na 15 kwietnia zwolennicy króla Gernida przypuścili cichy atak na arsenał. Rojaliści wykradli amunicję, broń, uzbrojenie, ogólnie mówiąc – wszystko.

Wizyta posłańców króla w Martedzie i Rateboku.

Dzień później posłańcy króla zawitali w Martedzie. Okazało się, ze w tym mieście również przybywa zwolenników króla.
Inna kompania posłańców dojechała do miasta Neworok. Tam okazało się, że tamtejsze oddziały rojalistów stacjonują w Górach Ratebockich ze względu zagrożenia, jakie stanowi im armia Kardoda.

Atak na Marada Mekuda.

Marad Mekud był bliskim przyjacielem Kardoda. Został mianowany gubernatorem okręgu Bornidia. W czerwcu został zaproszony na uroczysty bal w Zamku Turdata. W nocy 29 czerwca konwój wiozący Marada wjechał do miasta. Jechał przez ciasną uliczkę, gdzie rojaliści przygotowali zasadzkę. W pewnym momencie konwój został zatrzymany przez powóz wyjeżdżający z uliczki. Jednak powóz się zatrzymał na środku dróżki, a z okiem domów rojaliści ostrzelali konwój. Marad jak i jego ochrona nie przeżyli.
C.D.N